piątek, 20 listopada 2009

chapelle!!!

***
tak jest, zobaczyłem to gorące gówno, o człowieku! na jednej scenie kanye, common, talib, mos def, rootsi, the fugges, erykah, jill scott... cała rzecz zabawnie nakręcana przez komika dave chapella dla którego ogromny szacunek za ogarnięcie koncertu.. jak pięknie brzmi hip-hop na żywo, a jak lauryn śpiewa killing me softly to weź w ogóle elo stąd do tokio! nas powiedział hip-hop umarł, dave to obalił 8529 razy 100 do kwadratu!.
piękny dokument, masz okazje musisz to zobaczyć
5.0/5.0 - za hip-hop!
wow
***

środa, 18 listopada 2009

+ rozmkinka

***
aaa racja K, zapomnialem o ostatniej perełce - Lavorama lejworama flejworama - plyta roku raczej..
***
bede oglądał jak dave chappelle organizuje mega koncert! wiadomo,ze ten dokument to petarda, trzeba zobaczyć aka nadrobić zaleglosci

***
małpa- spodziewałem sie jeszcze lepszych nawijek, ale i tak jest dobrze. puszczasz "pamiętaj kto" i jarasz się bo wiesz o czy mowa.. śmiejesz się pod nosem,w końcu należysz do tego wąskiego grona, wow. magia! produkcyjnie wysoko, ale to dj-e na kilka numerów o czymś dla mnie najlepiej. korzenie dzieciaku, czarne płyty dzieciaku,ucz się dzieciaku!
...
***

piątek, 13 listopada 2009

rozkminka

ej dziś sobie rozkminilem moje ulubione polskie rap plyty.. nie bedzie tu zadnych skandali, kalibra, paktofoniki czy wzgórza.. taa pojedziesz mnie? tez sluchalem, tez sie jaralem, ale mialem o 10 lat mniej i w muzyce bylem o 10 lat w plecy....
a więc patrz(kolejność przypadkowa):

ten typ mes - alkopoligamia
eldo - eternia
ostr- jazz w wolnych chwilach
ostr - jazzurekcja
flexxip
dizkret/praktik - iq
dinal - w strefie jarania i w strefie rymowania
--------------------------------------------

hejtuj graczu!

piątek, 6 listopada 2009

life after deaf

ciekawie zapowiada się solówka pjusa, która już niebawem ukażę się na półkach... wszystko oczywiście możecie przeczytac na alkopoligamia.com ... bardzo fajna i trafiona okładka, kozacki zestaw producentów jak kix, szogun, święty, zjawin, mes, a nawet supergrupa producencka :D red&spinache podrzuciła bicik...

"na papierze" wygląda to na bardzo dobrą płytę.. zwroteczki pjusa na 2cztery7 raczej zawsze przypadały mi do gustu więc jest na co czekać.. mam nadzieje,że poraz kolejny stajnia ludzika z butelką da nam dobrą rzecz..


ale kac.

poniedziałek, 2 listopada 2009

szef ostatnich tygodni

wiadomo kto ostatnio zamiata ? odpowiedź banalna - mayer hawthorne.. przed wami obraz do ostatniego numeru z a strange arrangement.... jarać się green eyed love!

ej , a ostatnio moje koleżanki wbijają do ministerstwa i leci q-tip , a potem mayer.. jakoś tak, nie ?
sory, tak to też mógłbym grać w tym zaścianku.
pa.

niedziela, 1 listopada 2009

yo

nie będzie już cotygodniowych podsumowań bo mi się znudziły, ale bardziej bym wierzył w opcje,że jest wiele fajniejszych rzeczy do zrobienia i,że nie chce mi się tego pisać ajt.!

masz tu za to bardzo bardzo teledysk do bardzo numeru z nie bardzo bIII hovy!
obraz udany,prosty, nowojorczyk, migające odbitki w czerni i bieli, nowojorczyk... bez łańcuchów, błyskotek, za to dostojny rockafeller i pani alicja.. czuję to man!


PS. na tapecie nowy pes oznaczony numerkiem 2010. gracie?

poniedziałek, 26 października 2009

edo g - i got to have it

dziś znalazłem hip-hop

a co płynie z Twoich głośników?

yo. ha, myśleliście, że klep master kleps porzucił bloga, nic bardziej mylnego homies. jestem w sieci, aktywne życie studencko-zawodowo-towarzyskie.. aa życie studenckie to bzdura.. B klecił coś o słuchawkach. mam kossy, oldskulowy dobrze znany model porta pro i nie narzekam.. dobrze brzmią,a Ty ssiesz!!
ogólnie to być może w tym tyg. będzie kontynuacja świeżynek.. porozkminiam coś o Słabym przez duże S, slaughterhouse- nie rozumiem tego hajpu na ten album.

poniżej cotygodniowe zestawienie
1. q-tip - bo the renaissance, bo amplified i bo w tym tyg. przylatuje kamaal helyeaaah!!

2. jay-z - bo pojedyncze numery z blueprint III,bo american gangster z miszcz roc boys i bo 99 problems, petarda od ricka rubina. I got 99 problems but ... (my kicks) ain't one


3. raekwon - bo kozak ob4clII - wiem, nie jestem oryginalny,ale być nie muszę pfffffy.

dalej redman i trajby, ale co cie to obchodzi

"mega z dupy ranking wymyślony z nudów zupełnie po nic"

1. Jay-Z 14 - nowy lider

2. Q-Tip 11 pkt
Devin The Dude 11pkt
---------------------------------------------
4. Redman - 9

5. Raekwon 6
Lauryn Hill 6

7. Da Bush Babees 5
Quantic 5

Erick Sermon
5
Chubb Rock&Wordsmith 5
11. The Roots 3
A Tribe Called Quest 3
Warren G 3

KRS-One&Buckshot - 3
Moloko 3
Bob Dylan 3

2 weeks left
17.Lootpack 1
1 weeks left
Proceente 1
Mayer Hawthorne 1
Wu-Tang 1
MF Doom 1

...chęci na pisanie tegoż rankingu mam coraz mniejsze więc być może już się nie pojawi, o...
tyle.

niedziela, 18 października 2009

a co płynie z Twoich głośników? - 18.10

ej yo. nic nie piszę, tylko te cotygodniowe podsumowania.. uczelnia się zaczęła, trzeba w to grać i gonić z jednego do drugiego budynku.. wiesz co? w tym tyg. piłem każdą z trzech wersji smakowych tigera tzn. malinową (najlepsza), limonka oraz mango - najsłabsza bez dwóch zdań! ja wiem,że to kurestwo to złooo, ale dobre..do wódki,po wódce i nad ranem na kacu ! spróbuj maliny man! ale bzdury, ale bzdury.. dobraa, do dzieła..

1. raekwon - przebijał się i przebijał rae ze swoim ob4clII i w końcu w pełni zasłużenie wylądował na szczycie ;p... podsumuję krótko: warto było czekać tyle lat na kolejną część legendarnej I.. moim zdaniem materiał bez słabych momentów- wu tang !!!!!

2. q-tip - leci do mnie ze stanów kamaal the abstract - kultowy krążek wsród fanów, z nową okładką dzieciaku- dla mnie spoko, kobieta się nie jara(okładką oczywiście)...ej był rok 2001 i nie wydali płyty tipowi tylko dlatego,że nie miała potencjału komercyjnego czy coś w ten deseń.... phii... ale wygrał Q w końcu i to jest najistotniejsze!! pompatyczne stwierdzenie: miłość do muzyki zwyciężyła hoł hoł!

3.jay-z, lootpack - razem na pudle z identyczną ilością odtworzeń.. sprawdź gdzie metro szukał inspiracji, jak tnie madlib, jak dopełniają sie pan dj romes i pan mc wildchild.. głupio nie znać andidotum jak coś tam rozkminiasz w kierunku stones throw

poza podium redman, ale kogo to obchodzi

"mega z dupy ranking wymyślony z nudów zupełnie po nic"

1. Devin The Dude 11pkt
Jay-Z 11
---------------------------------------------
3. Redman - 9

4. Q-Tip 6 ---->awans z 9 pozycji
Lauryn Hill 6

6. Raekwon 5----> świeżak
Da Bush Babees 5
Quantic 5

Erick Sermon
5
Chubb Rock&Wordsmith 5
11. The Roots 3
A Tribe Called Quest 3
Warren G 3

KRS-One&Buckshot - 3
Moloko 3
Bob Dylan 3

3 weeks left
17.Lootpack 1 ----> świeżak
2 weeks left
Proceente 1
Mayer Hawthorne 1
Wu-Tang 1
MF Doom 1

uwaga! wprowadzam nową zasadę: Ci z najmniejsza ilością pkt.,a w tym wypadku to procent, mayer, wu-tang oraz mf - jeżeli przez następne 2 tyg. nie zdobędą żadnego oczka to wyjaaazd! lootpack ma 3 tyg. ponieważ debiutuje. jasne?
pa.

niedziela, 11 października 2009

a co płynie z Twoich głośników? - 11.10

yo.. ostatnio w ogóle nie raczę was wpisami.. niemoc, jesień blebleble, a tak naprawdę nie chcę mi się, leń!! jednak nie zapominam o mega z dupy rankingu, a że mamy niedzielę, za oknem ciemno,to czas na podsumowanie.

1. redman - ostatnio na tapecie "doc`s da name 2000"- album platynowy swoją drogą i swoją drogą kolejny zajebisty album reggiego nobla! masz tu singiel z tego wydawnictwa, bo maksymalnie pisać mi się nie chce, ho!. ale musisz sobie na niego wejść ponieważ: Umieszczanie filmu na stronach zostało wyłączone na żądanie

2. the roots - jest taki album, wydany już jakiś czas temu, bo w 96, a wciąż dla mnie najlepszy w obszernej dyskografii filadelfijczyków.. mowa oczywiście o "illadelph halflife" gdzie każdy numer panie to petarda, a "clones" to bomba! bomba do której został nakręcony teledysk na pełnej zajawce, miszcz klip.. universal nie pozwala wrzucać jak w przypadku redmana wieć łap sam utwór,bez obrazu....


3. jay-z - łazi za mną cały czas te parę numerów z blueprint III.. zobaczymy jak będzie wyglądał klip do numeru z aliszią , co nie?

nie na 2 lecz na 4 miejscu skład,który grał mi przez te ostatnie 7 dni....a piąteczka to q-tip kamaal!

oczywiście pora na: "mega z dupy ranking wymyślony z nudów zupełnie po nic"

1. Devin The Dude 11pkt

2. Jay-Z 10
3. Redman - 9 - awans z 8 pozycji

4. Lauryn Hill 6
5. Da Bush Babees 5
Quantic 5

Erick Sermon
5
Chubb Rock&Wordsmith 5
9. The Roots 3 ----> debiut
A Tribe Called Quest 3
Warren G 3

KRS-One&Buckshot - 3
Moloko 3
Q-Tip 3
Bob Dylan 3

16.Proceente 1 ----> debiut
Mayer Hawthorne 1
Wu-Tang 1
MF Doom 1

to tyle. siem.

poniedziałek, 5 października 2009

a co płynie z Twoich głośników ? - 4.10

trochę spóźnione,ale jak zawsze fajne podsumowanie minionego tygodnia.. nie przedłużając jedziemy:

1. jay-z - mamy blueprint 3,a na nim takie numery jak thank you, d.o.a., run this town, empire state of mind oraz so ambitious z pharrellem - to do tych kawałków będę wracał z pewnością; to te tracki sprawiają,że płyta jest fajna,a zarazem mejnstrimowa do bólu. "we are,yeah i said it we are, this is roc nation pledge of religion..."..

2. a tribe called quest - nie jestem godzien pisać o TRAJBACH.

3. proceente - proszę bardzo.. wielkie brawa dla procenta, pierwszy polak,który znalazł się na podium.. o galimatiasie pisał już bbob aka permanentny debet. o dziwo zgadzam się z jego zdaniem na temat albumu w całości.. proceente bardzo dobrze, malin producent - nijak...

dalej nasz biały pupil - mayer hawthorne, piąta pozycja dla pani lauryn hill...

przed wami główny punkt programu, legendarny:
"mega z dupy ranking wymyślony z nudów zupełnie po nic"

1. Devin The Dude 11pkt

2. Jay-Z 9 ----> skok z 7 pozycji
3. Lauryn Hill 6

4. Da Bush Babees 5
Quantic 5

Erick Sermon
5
Chubb Rock&Wordsmith 5

8.Redman 4

9. A Tribe Called Quest 3 ----> debiut
Warren G 3

KRS-One&Buckshot - 3
Moloko 3
Q-Tip 3
Bob Dylan 3

15.Proceente 1 ----> debiut
Mayer Hawthorne 1
Wu-Tang 1
MF Doom 1
-------------------------------------------------------------------------------------

tak na koniec, miły akcent, by wlać w wasze serca radość,pokój i miłość.. czyż nie pięknie wygląda tabela w lidze hiszpańskiej?
1. FC Barcelona (M,P)617:318
2. re*l madr**
617:415
3. Sevilla FC614:415

ps. a jednak nie zagrał krystiano z sevillą(tak tak, pisałem coś)

kłaniam się.

środa, 30 września 2009

mayer again and again and again + na gorąco z szpilplacu

pisałem o mayerze, pisał b-bob , TeTris, a teraz także możecie sobie poczytać na myrecordcrate o strange arrangement i tym jak sprawa wygląda oczywiście w wersji winylowej..wszystko razem tylko potwierdza,że produkcja hawthorna jest bardzo,bardzo!! jak jeszcze nie sprawdziłeś to weź nadrób zaległości bo kolejny rok studenckiego ściemniania rusza i do kombinowania zmusza.

----------------------------------------------------------------------------------

kopacze grali w lidze mistrzów(miszcz-ów).. trzeba powiedzieć,że OM ładnie się trzymało.czerwona kartka w sumie zakończyła mecz i nie będę się tu spierał czy był karny czy też nie (sądzę,że "11" to dobra decyzja)...może crist*ano nie zagra z sevillą w niedziele sasasa.. głupio się patrzy na raula wchodzącego z ławki, prawda? a casillas był i będzie wielki... niang ma za dużo roboty w ofensywie (ofenzywie- przp. jerzy engel) i wydaje mi się,że przydałby się już lucho w formie...
mega niespodzianka na san siro.. dziwny milan przegrał z zurich`em i cała europa się śmieje,chyba. meczu nie widziałem, jestem ignorantem... w tym sezonie w mediolanie jest tylko inter mimo remisu na zsyłce w kazaniu.. ważne,że mourinho był zadowolony. j.engel: nie wolno lekceważyć rosjan. mourinho popełnił klasyczny błąd poprzez nieumiejętne motywowanie piłkarzy. my w korei...
BARCA wygrywa- wiadomo,manchester też, choć to już nie takie wiadome, wiadomo dlaczego...
podoba mi się to,że fiorentina wygrały z the reds, bo tam w tej florencji mają naprawdę fajną drużynę(mutu, gilardino, montolivo, frey w bramce).. przydałby się pazzini panie prandelli,he..

----------------------------------------------------------------------------------

yo.miała być recenzja slaughterhouse, ale może nie być bo to słaba płyta, poooniżej oczekiwań! zobaczymy, czas pokaże.

tak właśnie wygląda wpis bez formy.pa

poniedziałek, 28 września 2009

a co płynie z Twoich głośników ? - 27.09

siema. dziś mega szybko polecimy z tematem bo życie pędzi,wszystko pędzi..

1. devin the dude - jest kozakiem co by dużo nie pisać/mówić.. ostatni miesiąc moich studenckich wakacji upłynął pod patronatem devin`a copeland`a biaatch!. przejarany, przezabawny rap.
"what you gonna do when the people go home/
And you wanna smoke weed but the reefer's all gone" - nuce w aucie skodzie notorycznie..pow!

2. warren g - wyszło the g files więc trzeba było to rozkminić.. i jest jakoś tak nijak. płyta nie powala, parę dobrych numerów, ale też parę gniotów- to tak na szybko w sumie.. jeszcze posłucham i wydam sprawiedliwy wyrok.. ale i tak szacunek dla warena grifina III bo to nie z pierwszej łapanki raper przecież..

3. mayer hawthorne - mayer tu, mayer tam, wszędzie mayer kur**.. no i racja.. graj nam biały chłopcze na grzebieniu czy na trąbce... cokolwiek..!

dalej multimilioner rokafela jay-z( gdzieś ten blueprint III cały czas hula w głośnikach,a co)..5 plejs dla jedynego reprezentanta polski, z warszafki proceente procent. proca!

"mega z dupy ranking wymyślony z nudów zupełnie po nic"

1. Devin The Dude 11pkt ---->absolutny lider

2. Lauryn Hill 6
3. Da Bush Babees 5
Quantic 5

Erick Sermon
5
Chubb Rock&Wordsmith 5

7. Jay-Z 4
Redman 4

9.Warren G 3 ----> debiut

KRS-One&Buckshot - 3
Moloko 3
Q-Tip 3
Bob Dylan 3

14.Mayer Hawthorne 1 ----> debiut
Wu-Tang 1
MF Doom 1

DZIŚ BEZ TELEDYSKU I NA SZYBKO O DUPĘ ROZBIĆ.. PRZYCZYNĄ TAKIEGO POSTĘPOWANIA JEST BRAK JAKIEJKOWIEK AKTYWNOŚCI ZE STRONY RZESZY CZYTELNIKÓW. STRZELAM FOCHA WIĘC.. I NA KONIEC NIE ŻEGNAM SIĘ LECZ WKLEJAM DEMOTYWATOR - PRZEMYŚLCIE SWOJE ZACHOWANIE I KAJAJCIE SIĘ.

*klikając w focie, zwiększysz focie

sobota, 26 września 2009

fajnie wiedzieć. co nie ?

atcq - i left my wallet in el segundo


dinal - zostawiłem mój portfel na malince (p.s. - byłem na malince, ooł )


tetris -portfimao


a ja zawsze zostawiam portfel w torbie K.
tyle.enjoy sobotą.

środa, 23 września 2009

mayer hawthorne - a strange arrangement

hoł hoł.. ostatnio mayer`a w trzy po trzy u Calaka wymienił "nasz" TeTris.. ja jakby nie patrzyć od dłuższego czasu jarałem się i polecałem paru osobom single oraz pojedyncze numery od sympatycznego białaska ;p a teraz dostajemy pełny album prosto ze stajni prosto buah... ekhm Stones Throw!.. a strange arrangement - mega "leciutka" soulowa produkcja,tak w sam raz żeby powspominać wakacje w te nadchodzące jesienne dni i wlać trochę słońca w duszę, hoł!

poniżej numer ze ślicznej 7'' "Just Ain't Gonna Work Out"

niedziela, 20 września 2009

a co płynie z Twoich głośników? - 20.09

yo yo word up brooklyn! kolejna niedziela, kolejne podsumowanie mimo braku chęci i ogromnego kaca.. ale let`s do it...

1. da bush babees - mocarny album gravity.. brzmienie supergrupy producenckiej the ummah(to raczej musisz wiedzieć) w takich jointach jak gravity i 3mcs ... gościnnie na majkach mos def murzyn ciągle w podróży i legenda z queens - q-tip. wiecie,że żaden z chłopaków z da bush nie urodził sie w stanach,a jak podasz gdzie drogi czytelniku hiphopowagłowo to dostaniesz nagrodę! pow!

2. jay-z - blueprint, blueprint, blueprint czyli blueprint III... dobry mainstream, album średni, hova w formie, ale włącz sobie reasonable doubt

3. redman - co jest panie reggie noble? nikt już nie daje takich funkowych pętli jak erick sermon wtedy,nikt nie ma tak czarnego humoru jak redman wtedy na whut? thee album, to był 92 człowieku, to było z def jamu człowieku!! 4,5 mikrofonu od source zobowiązuje człowieku!

a dalej zaś redman, z tym,że w duecie z methem, 5 miejsce dla raekwona- poraz kolejny zresztą...

ekhm, panie i panowie, przed wami kultowy "mega z dupy ranking wymyślony z nudów zupełnie po nic"

1. Devin The Dude 6pkt
Lauryn Hill 6

3. Da Bush Babees 5 ---->nowość
Quantic 5

Erick Sermon
5
Chubb Rock&Wordsmith 5

7. Jay-Z 4 ----> skok z 11 pozycji
Redman 4 ----> także skok w górę

9.KRS-One&Buckshot
- 3
Moloko 3
Q-Tip 3
Bob Dylan 3

13.Wu-Tang 1
MF Doom 1
----------------------------------------------------------------------------------------------

czy nowa szata cieszy Twoje oko czy też wolałbyś coś innego ?

make love.
.

piątek, 18 września 2009

szybki news!

ej, wiedziałeś ,że brat ali (brother ali) wydaje nowy album.. taa 22 września za sprawą oczywiście rhymesayers płyta trafi na półki.. na bitach m.in. evidence, a gościnnie choćby chuck d(jestem ciekaw!)... poniżej krótki filmik zapowiadający "us"



jakoś tak bez echa przeszła ta wiadomość o albumie. racja?

środa, 16 września 2009

"Bękarty wojny" by Quentin Tarantino

rozpoczynając tę notkę chciałbym wyjaśnić dwie kwestie w związku z filmem.. od razu mówię,że nie wolno tego obrazu traktować jako historyczny mimo osadzenia go w realiach II WŚ oraz występowania w nim postaci historycznych.. kwestia numer dwa: jeżeli nie jesteś w stanie śmiać się z rzeczy z których ogólnie nie powinno się żartować(dlaczego?) i jesteś zamkniętą głową jak nasze zaściankowe społeczeństwo to odradzam wybrania się na bękarty...
p.s. dla dziewczynek vel nastolatek,które kojarzą brada pitta z bravogirl - odradzam, bardzo stanowczo odradzam!

skoro już wspomniałem o bradzie, to jego bądź co bądź kolejną dobrą rolę (siedem, przekręt,fight club) w której wcielił się w porucznika aldo raina, szefa osławionych w całej europie bękartów- pogromców nazistów - przyćmił jego rywal, tzw. "łowca żydów", pułkownik hans landa, a tego zagrał genialnie, podkreślam genialnie christoph waltz!!

w filmie, jak na tarantino przystało, dialogi kładą na łopatki..i to cholernie błyskotliwe dialogi przy których inteligencie bawisz się przednio.. bawisz się znakomicie przy takich rozmówkach i bawisz się gdy są przerywane przez różnorakie, podlane dużą ilością ketchupu oraz ścielącego się trupa akcje typu: egzekucja oddziału nazistów czy operacja kino.. ale ciiiiicho, nie będę streszczał "inglourious..." przecież..

chcesz niczym nieskrępowanej rozrywki na wysokim i jednocześnie "lekkostrawnym" poziomie ? to odłóż historię na te trzy godziny i sprawdź jak quentin tarantino bawi się kinem.. a na maturze pisz, że: "goebbels to druga najważniejsza szycha w III rzeszy"

śmiało daję 4,4/5.0, moja kobieta 4,7/5.0 co czyni ten film mianem jednego z lepszych w tym roku jak nie najlepszym.. ostatnimi czasy "wszystko za życie" seana penna sprawiło, że podobnie jak w przypadku "bękartów..." mówię wow, mimo zupełnie innego ciężaru gatunkowego i kocham kino jak torbicka ,i nie kocham kina jak torbicka!.

pokój.


niedziela, 13 września 2009

a co płynie z Twoich glośników? - 13.9

sry.. to był tydzień bardzo ubogi w wpisy.. dużo żyłem, byłem tu i tam,zupełnie nie mam weny.. dużo premier jak dj premier : hova, kris z buckshotem, raekwon i coś tam jeszcze co pominąłem.... przynajmniej czarnuchy dostarczają mi materiał do pisania!

a i dobre kino żyje, i ma się dobrze bo jest np. taki tarantino - wielkie propsy za bękarty wojny!

dobra, jedziemy z tym nudnym podsumowaniem ooooł

1. Quantic - gorący białas(no homo), człowiek orkiestra jak podaje lastfm.. po kilkunastu przesłuchaniach the 5th exotic podpisuje się pod tym stwierdzeniem wszystkimi kończynami.. ej jeżeli chcesz na chwilę odpocząć od hip-hopu,a nie chcesz uciekać za daleko to zanóż się w tym funkowo-downtempowo-chiloutowo-elektroniczno-triphopowym świecie! pięknie to gra!

2. KRS-One&Buckshot - bo survival skills, co nie ?!.. spoko album, naprawdę, będę mial przyjemność szerzej o nim pisać któregoś pięknego dnia, obiecuję.. kris w formie, brawo nauczycielu!.. brakuje petard,ale za to jest bardzo równo i spójnie czego ostatnio nie uświadczamy na rapowych produkcją..

3. Jay-Z - cały czas się przekonuję do blueprinta III.. wyjebałbym parę numerów ze środka krążka i byłoby elegancko(numer z j.cole jak joe cole to zło, prawda?)...na dniach dzwonię do shawn`a i powiem mu żeby nie brał bitów od timbo...i kanyemu też się dostanie za maczanie palców w paru brzydkich numerach... weź rób swoje west, pamiętasz colege dropout i late registartion?? do dziś się jaram, wiesz o co chodzi, nie był byś taki fajny gdyby nie te płyty o!.

dalej uplasowała się orkiestra wyżej wymienionego quantica,a mianowicie the quantic soul orchestra.. na piątym rae ze swoim "ob4cl 2"

tradycyjnie na koniec ranking dla hip-hopowych głów
"mega z dupy ranking wymyślony z nudów zupełnie po nic"

1. Devin The Dude 6pkt
Lauryn Hill 6
3. Quantic 5 ---->nowość
Erick Sermon
5
Chubb Rock&Wordsmith 5
6. KRS-One&Buckshot - 3 ---->nowość
Moloko 3
Q-Tip 3
Redman 3
Bob Dylan 3
11. Jay-Z 1----> nowość
Wu-Tang 1
MF Doom 1

ps. dziś sami debiutanci na liście, pani lauryn trzyma się dzielnie.. jigga zaczyna nisko...
w nadchodzącym tygodniu spodziewaj się większej dawki pierdół ode mnie czy jak tam na mnie mówisz, nie obiecuje!(ee na pewno o bękartach wspomnę coś więcej, nie obiecuję,ha)

kończę i będę tak dobry,że zamieszczę poniżej polski zwiastun inglorious basterds,który mógłbyś/mogłabyś sobie znaleźć w 5 sekund na joł tubie.. blog musi być nowoczesny, inni mają filmiki i ja też mam... niech się wolniej ładuje jak blokblog bobka konkurencji,pow ;p

niedziela, 6 września 2009

a co płynie z Twoich głośników?- 6.09

okej, wiecie o co be więc lecimy z kolejnym podsumowaniem

1.devin the dude - devin wygrywa, rządził w tym tygodniu.. powolutku sprawdzam dyskografie tego artyst.. katowany album: waitin to inhale` - rewelacja!!! dla mnie lepszy od landing gear, któy i tak jest na wysokim poziomie jak wszystko od devina


2.moloko - tak właśnie.. moje osobiste odkrycie tego tygodnia, przyznam się... kiedyś tam słyszało się parę kawałków, ale teraz podszedłem do tematu poważniej..zaś się przyznam, jara mnie ten ich brytyjski trip-hop na tym cholernym things to make and do. ja mateusz czy jak tam mnie nazywasz polecam. ołł!! dzieki b-girl,że puściłaś mi jakiś nie pamiętam jaki numer moloko! muaa :*

3.wu-tang - a właściwie przewyjebana płyta niezawodnego RZY,producenta wykonawczego krążka,tak?.. na chamber music nie usłyszymy wszystkich "klanowiczów", brakuje method mana i gzy .. ale jak się słyszy resztę składu oraz np. masta ejsa, az czy seana piiiiiiiiii to można spaść z krzesła człeku!!! jaram się mega, obojętne czy jesteś fanem mrocznego brzmienia wielkiego Wu czy też nie, to będzie się podobać... jak to mawiał mój świeżo zaobrączkowany kolega Erv "tak czy tak", krótki bo krótki to jest to zajebisty album!!!

raekwon,bo wiadomo co dostaliśmy od kolejnego członka wu-tang clanu i na piątym miejscu uplasował się dżej zi ze swoim ekhm blueprintem 3- cały czas się przekonuje hova,daje Ci szansę, doceń to ;p!

i na deser aka wisienka na torcie "mega z dupy ranking wymyślony z nudów zupełnie po nic":

1.Devin The Dude 6pkt
Lauryn Hill 6
3. Erick Sermon 5
Chubb Rock&Wordsmith 5
5. Moloko 3 <--- nowość
Q-Tip 3
Redman 3
Bob Dylan 3
9. Wu-Tang 1 <---- nowość
MF Doom 1

dobranoc psze państwa.

sobota, 5 września 2009

we get it all ft. robert deniro - nowy numer wyciekł do sieci!!!!!!!!

dokładnie tak!!! mega gorący news... wyciekły do sieci albumy jaya i raekwona, ale także two smoking barrels!!! na to czekałeś...na szczęście hakerom udało się wykraść tylko jeden numer,a mianowicie - we get it all z robertem deniro!!!

******************************************
pobierz-->WE GET IT ALL ft. ROBERT DENIRO<--pobierz

myspace Two Smoking Barrels

******************************************

tego się nie spodziewałeś, do teraz przecierasz oczy ze zdumienia maaaan!!! a już niebawem w tym miejscu pan robert najwybitniejszy aktor wszechczasów opowie jak doszło do współpracy hah...

piątek, 4 września 2009

świeżynki vol.4 "chubb rock & wordsmith - bridging the gap"

idealny przykład na to jak na prawdę fajna muzyka, z zajawką i oldskulowym zacięciem w połączeniu z nowoczesnością, potrafi przejść bez echa w wszechobecnym zalewie chłamu...ktoś słyszał,że taki projekt w ogóle powstał i został wydany w lipcu tegoż roku ?? ekhm no właśnie....

nie oczekujmy po wspólnym albumie chubb rock`a i wordsmitha wielkich fajerwerków czy przełomowych momentów w historii rapsów jak ma to miejsce w przypadku la coki nostry, która "na nowo zdefiniowała hip-hop" buahahahah.... (sorry, ale dla mnie to "bridging the gap" jest lepszą płytą od "a brand you can trust" i możesz mnie zjechać za tę opinię, phi ;p)..... na omawianym albumie otrzymujemy klasycznego, przypominającego "złotą erę" chubb rocka i świeżego, podziemnego króla baltimore wordsmitha, stąd bridging the gap, co nie!? kumasz?.. całość wyprodukował strada i trzeba przyznać,że bardzo ładnie to gra.. jak już wspomiałem mamy tu mieszankę oldskulu z niuskulem(blee, nie lubie tego określenia).. mc`s świetnie się uzupełniają, dostajemy spokojne jointy jak i szybsze numery np. live from the go-go... LP raz zwalnia dzięki chubbowi po czym przyśpiesza za sprawą wordsmitha...mamy też śpiewające babeczki, podkreślam śpiewające, a nie silące się do mikrofonu... dobraaa, łapcie singiel, który chyba najlepiej odda charakter płyty,.


na koniec tradycyjnie nota: 4.0/5 czyli najwyższa sposród rozkminanych przeze mnie świeżynek,a było tego sztuk 4(la coka 2,5/5 ,chali2na 3,0/5,marco polo 3,6/5 i powyższa),,, pow pow pow
bierzcie tę produkcje hip-hopowe głowy, b-boys and b-girls

a już niebawem: wu tang chamber music i slaughterhouse. yo.

środa, 2 września 2009

wieści z obozu two smoking

hoł hoł, daniel śpiewak i mateusz raper wracają do studia by kontynuować popisy tekstów mówionych do mikrofonu.. dś już swoje 16 wersów zarejestrował w studiu "maks pejn crew/słuchaj tego tam, słuchaj tego tu " i jest to zabawne, fajne, naszpikowane ukrytą treścią, przenośnią i metaforą oraz jakże popularnym ostatnimi czasy rymem podwójnym.. bit ukradliśmy grupie wokalno-instrumentalnej atmosphere z kraju kukurydzy i jeansów.. wszystkim zagorzałym fanom boysbandu two smoking barrels pozostaje czekać na 16 wersów mateusza klepy wito witki chupy, a z tego co słyszałem to obiecał zarejestrować swoje słowa do końca tego tygodnia... a tymczasem zapraszam na www.myspace.com/twosmoking w celu odświeżenia starych popisów tekstów mówionych kultowej grupy.

p.s. czy nie chciałbyś/chciałabyś wyprodukować numeru dla twosmoking tym samym stając się sławnym graczem i na stałe zapisać się w annałach piosenki popularnej ? z tym,że musisz być najlepszy/a hoho ;p
-------------------------------------------------------------------------------------------------

w weekend grali kopacze.
manc bardzo fajnie, jeżeli im to zagra to kandydat do medaliku murowany, adebayor też odżył, z gracją i lekkością porusza się po szpilplacu.. dobry mecz z pompeys
manu wygrali, ale mega ściema ten mecz, skomentuję to minutą ciszy....................

cieszy tottenham, jak na razie sprawnie im to idzie i oby do przodu
real z miliardami męczył strasznie z depor i to w domu
inter na mega zajawce.. pięknie to zagrali w derbach.. wszystko wychodziło jakby grali w pesa.. milan mega dziwny, dziwny skład , wszystko dziwne, nie kupuję tego!
szkoda wasyla, wstrętna sprawa sic!

-------------------------------------------------------------------------------------------------

ej rozkminiał już ktoś nowego jaya? bo w rapidshopie można to dostać i nie robią problemów..jest dobra reklamówka z okładkami na którą zapraszam na blog blok bboba

tyle tego bezsensownego wpisu, ale czymś trzeba wypełniać internetową przestrzeń.

i Jezus też

niedziela, 30 sierpnia 2009

a co płynie z Twoich głośników vol.3 - 30.08

kolejne podsumowanie minionego tygodnia.. bez zbędnych wstępów tym razem, zapraszam!

1.erick sermon - jaram się no pressure oraz double or nothing, a teraz przyszedł czas na kolejne wydawnictwo funklorda,a mianowicie music z 2001.. poraz trzeci współtwórca legendarnego epmd mnie nie zawodzi.. mimo, że album bardziej przebojowy niż poprzednie dwa krążki to i tak jest tłusto i funkowo ... bierzcie się za sermona, za epmd, def squad i wszystko w czym maczał palce erick.. łapcie singiel z wspomnianego music na którym możecie się przekonać o kunszcie producenckim zielonookiego bandyty..



2. q-tip - był w pierwszym podsumowaniu z 9 sierpnia, a teraz wraca na 2 pozycję. wszystko za sprawą the reinassance.. tego albumu nie da się nie lubić nawet jak nie jesteś fanem kamaala.. zakończe na tym bo o jonathanie davisie, wielkim artyście będę pisał nie raz i nie dwa ;p...

3. mf doom - metal face wraca do łask w moich głośnikach po kilku miesięcznej banicji... wczoraj odświeżyłem sobię the mouse and the mask -album wyprodukowany przez danger mouse, oparty na kreskówkach, o czym mogą świadczyć liczne sample właśnie z bajek.. wielkim fanem kreskówek nie jestem, ale za to dooma jak najbardziej( a doom albo Cię jara albo go nienawidzisz, nie ma nic po środku...)

na 4 miejscu uplasował się j dilla, a 5 przypadło "naszemu" eldoce dzięki eterni, którą uważam za najlepsze osiągnięcie warszawiaka...
-------------------------------------------------------------------------------------------------
uwaga!!
jako,że bardzo lubię rankingi i podsumowania to od dziś za 1 miejsce w cotygodniowym zestawieniu dany artysta,grupa otrzymuje/ą 5 pkt., za 2 pozycję 3 pkt. i kolejno za 3 miejsce 1 oczko..
zbierając wszystkie dotychczasowe podsumowania otrzymujemy następującą kolejność,nazwijmy to "mega z dupy ranking wymyślony z nudów zupełnie po nic":

1. Lauryn Hill 6 pkt.
2. Erick Sermon 5
Chubb Rock&Wordsmith 5
4. Q-Tip 3
Redman 3
Bob Dylan 3
7. MF Doom 1
Devine The Dude 1

wiem,że głupie, nikt się nie jara, ale +2 do zajawki..wygrać można nic... wprowadźmy trochę rywalizacji pow pow pow..
mówię cześć jak tereska.

sobota, 29 sierpnia 2009

Barca, Donnie Brasco

najlepszy klub na świecie pod przewodnictwem tego Pana, który widnieje na "szczycie" bloga zgarnął wczoraj superpuchar europy pokonując szachtar 1-0... bramkę w dogrywce zdobył wychowanek Pedro.. no cóż szachtar za bardzo zachowawczo, momentami murując bramkę, a barca jeszcze z rozregulowanymi celownikami i z Ibrahmiovicem dopasowującym się do stylu gry dumy katalonii.. co do Ibry, to pojawiły sie komentarze, że nie pasuje do blaugrany.. poczekajmy, w piłce nic nie ma od razu (huh myśl filozoficzna :D).. gdyby autorzy tych stwierdzeń grali w fm`a to by wiedzieli, że nie każdy kopacz od razu aklimatyzuje się w nowym zespole - dobraa, za dużo tych bzdur ;p

wracając do superpucharu, Laporta pokazał dziennikarzom 5 palców po meczu w monaco.. już przychodzę z rozwiązaniem zagadki tegoż symbolu łoho.. proszę: La Liga, Copa del Rey, Liga Mistrzów, Superpuchar Hiszpanii i Superpuchar Europy.. teraz ładnie rachujemy te wszystkie trofea i otrzymujemy....... 5! tak jest, 5 sukcesów legendarnej już w tym momencie drużyny, bez kitu kuźwa ha! chociaż sam superpuchar jakoś najmniej cieszy,w końcu nigdy nie posiadał wielkiej wagi w futbolowym światku.....

-------------------------------------------------------------------------------------------------

wczoraj także udało mi się w końcu zabrać za donniego brasco(no homo).. obraz oparty na prawdziwej historii agenta fbi, tytułowego donniego brasco (j depp- tak ten od piratów,jack sparow -przyp.redaktor), który przenika w strukturę nowojorskiej mafii, aby stać się wtyczką federalnych... dobra, ale nie chodzi tu o pudełkowe info. czy krótki opis z filmweb bo po to możesz zawsze kliknąć tu lub zerknąć na pudełko sasa sa, blog jest po to by wyrażać opinie,dzielić się spostrzeżeniami, a nie przepisywać portale,wikipedię czy gazety pow pow(ale pojechałem poza tematem)!!


ekhm no więc jeżeli dalej tkwisz w średniowieczu i sądzisz, że depp jest lepszy od al`a pacino to sprawdź ten film i zweryfikuj poglądy czym prędzej.. na prawdę, z całym szacunkiem dla wielkiego johnnego deppa, ale w tej historii króluje Al... wiadomo, mowa tu o aktorskim panteonie więc johnny także jest mocarny i inaczej być nie może... nie zapominaj wito o michaelu madsenie, który wcielił się w postać groźnego i brutalnego szefa.. brawo, idealnie dobrana kreacja!! parę wzruszających scen, jedna szczególnie brutalna i świetne dialogi pomiędzy bohaterami(brasco& lefty) oraz monologi pacino jako wspominany lefty...depp w kozackich aviatorach i z wąsem hołhoł..mnie osobiście wkurzała postać żony agenta fbi więc nie będę o niej tu bazgrał i kropka...

porządny gangsterski joint.. gorszy niż cichopek(wiadomka), trochę lepszy od na dobre i na złe...

daję 4.0 na 5
co nam mówi,że "głupio nie znać"....
pa



czwartek, 27 sierpnia 2009

the isley brothers vs ortega



i wcale nie będziesz fajny pisząc kto to samplował ;p

świeżynki vol.3" torae & marco polo - double barrel

album wypełniony po brzegi petardami. w tym momencie mógłbym zakończyć tę notkę... wydany w czerwcu tego roku (dlatego zaliczam jako świeżak) przez superfajny label duck down w całości wyprodukowany przez marco polo, który osiąga mistrzostwo w swoim fachu... sprawdźcie sobie krążek port authority albo kawałek "insane" na heltah skeltah tegoż producenta.. co do hs to zarówno rock jak i sean price pojawiają się na double barrel oraz lil fame z m.o.p., dj revolution obdarzył skreczami dwa numery, swoje zwrotki rzucili także guilty simpson oraz sam masta ace - goście wypadają świetnie... główną postać tej produkcji zostawiłem na sam koniec,a to dlatego ,że przez torae nie mam ochoty odtwarzać albumu w nieskończność.. wiem,wiem słucha się go dobrze, ale po pewnym czasie dla mnie wszystko zlewa się w jedną lekko nużącą całość - oczywiście mowa tu o nawijce,bo do bitów marco nie sposób przyczepić się z jakiejkolwiek strony.. klasycznie, nowojorsko z mocnym kopnięciem,yeah! chociaż sorry, nie siada mi wychwalany tu i ówdzie singlowy party crashers.. album świetnie kończy crashing down- spokojna kompozycja z saukratesem w refrenie.. lubię ten numer, jeden z lepszych na double barrel, ale ja się nie znam..

nota klepy: 3,6/5 - jak na razie najwyżej oceniony tegoroczny album przeze mnie "krytyka" oł oł,joł
bbob psychofan ostrego daje 2,5/5 - pewnie zraził się do torae po koncercie na kempie, ho ho
pa

poniedziałek, 24 sierpnia 2009

"Twoja stara przyjechała tu na piha"

czeski vlak zawsze spoko..od lewej:szef bloga sean piii i jego uśmiechnięta dama sean piiii(kliknij w pikczer by powiększyć,magia neta sa sa sa)

to było zbyt szalone, za gorące.. nie wiem od czego zacząć tyle się działo, miliardy anegdot,żartów sytuacyjnych, żartów zwykłych, 42 i hruska, sean pi, bbob megan freestyles, pow pow pow, pingwin....

hruska to hip hop,hip hop to hruska..na zdjęciu zawsze trzeźwy bbob sean piiii,grande hruska

i chociaż line up najmniej powalał spośród ostatnich trzech lat to sam METHOD MAN by wystarczył.zobaczyć szczerze wzruszonego metha-bezcenne.. świetny term, mistrzowski koncert teta, black milk.. kila kela zjadł bladego krisa, zrobił mega show! propsuje tego angola. ale blady też swoje umie i potrafi...

"na kempie się je, a nie pije"

tak naprawdę to mógłbym spisać kilka stron o tegorocznym kempie,ale zakończe na zdaniu,które wypowiedziała moja kochana kobieta:
*MojeSłońceNajukochańszeNajpiększniejszeNajcudowniejszeNajwspanialszeIwOgóle+10Zajawki 13:20:40
i tak jak mi obiecałeś to była najlepsza impreza na jakiej byłam

mekka

nice to meet you. pow pow pow!!!
tam trzeba być, żeby skumać magię kempa!


spotkamy się za rok.będę tęsknił....

wtorek, 18 sierpnia 2009

the most legendary hip-hop meeting!

spakowany.od jutra święto.do zo ba w hradec lub po kempie !!!!

poniedziałek, 17 sierpnia 2009

a co płynie z Twoich głośników? vol.2 -16.08

podsumowanie miałem wrzucać co niedzielę, a że wczorajszy dzień był pełen rozrywek to z lekkim opóźnieniem dziś nadrabiam straty. let`s go

1.lauryn hill - the miseducation pani hill wskakuje na pierwsze miejsce z trzeciego w stosunku do poprzedniego tyg. w pełni zasłużenie.. moje ulubione tracki: rapowany lost ones,singlowy doo wop, superstar oparty na light my fire doorsów oraz every ghetto every city


2.redman - za sprawą whut?thee album.. erick sermon jako producent i to w najlepszej formie, to nie może być złe.. krążek kultowy prosto z new jersey man! czarne poczucie humoru mc oraz funkowe brzmienie zrobiły z tej płyty złotą.aha.

3.devine the dude- będę się bawił na jego koncercie w hradcu więc postanowiłem sobie przybliżyć dyskografie tego szanowanego artysty, mającego wielu fanów na cały świecie ,a także w polsce(tentypmes)... luz, luz i jeszcze raz prawdziwy luuuuz... idealny dude na wakacje!

4.mos def - a to za sprawą bardzo ciekawej, zróżnicowanej muzycznie płyty "the estatic"- najnowszego wydawnictwa dante smitha.. o tym krążku na pewno szybko nie zapomnę .."jestem ciągle w podróży jak mos def murzyn"...(o przy okazji pytanko. kto jest autorem tegoż wersu?mała podpowiedź: polak co nie xD)*

5.chubb rock&wordsmith - pisałem o krążku tej dwójki w poprzednim zestawieniu.. no coż, spory spadek, bo aż z pierwszej pozycji.. miażdży mnie refren w hiphopluv: "we love this thing/we need this thing/we walk, sleep, eat and bring this thing/we rap this thing/respect this thing..."
ooł jee ;)

do uslyszenia białasy!! rap jest dobry jak jest dobry,yhy.
*przewidziana nagroda joł

niedziela, 16 sierpnia 2009

spontanicznie,pod wpływem chwili. alkopoligamia:zapiski typa

kurczę, zauważyłem,że picie ma jedną zaletę- zawsze na kacu dobrze mi się pisze.. większość moich rapowanych tekstów, które rejestruje powstało na kacu,no tak (już rozumiem dlaczego cholerny buko tak chlał)... a więc poskładam parę zdań na temat płyty,która z alkoholem i jego pochodnymi ma wiele wspólnego,jednak nie tylko,zapraszam..

jeżeli miałbym wskazać polską produkcję,która mi się nie znudziła po powiedzmy 10 odsłuchach to pokazuję brzydko palcem alkopoligamię mesa.. album począwszy od daty wydania (czyt.2005 rok) co jakiś czas gości w moich głośnikach,a także w głośnikach dana the fresha, miśka aka majk L jak big l aka misin clooney oraz np. konrada co na filmówce w łodzi studiuje.. z tym,że u tego ostatniego sprawa wyglądała mniej więcej tak

.:::godzina 12, roku pańskiego 2008, zaraz po zimie bodajże:::.
konrad dzwoni: siemasz witek.. ty sluchaj jestem teraz w bielsku, jaram się płytą mesa,czekaj jak ona się nazywała..
zaspany ja wtrąca: alkopoligamia?
konrad: no,no... stary żywe instrumenty, gitara, takie funkowe...
ja: no płyta jest zajebista człowieku
konrad: chcę sobie ją kupić. gdzie będzie, jak myślisz? w media markt?
ja: nie wiem, może. już dawno została wydana......
itd. itd.

teraz to w sumie nie wiem czy sobie ją kupił, ale zajarany był jak mogliście przeczytać... i jak mogliście przeczytać na krążku usłyszycie żywe granie za które odpowiedzialny jest zespół stereotyp,a swoja trąbkę dograł niejaki rafał gańko(złodzieje oklasków).. sam ten typ mes gra na korgu i rzuca parę swoich produkcji obok bitów takich producentów jak webber, laska z whitehouse czy "the legendary" ;) emade... logiczne,że płyta musi grać zajebiście.. tak właśnie brzmi polski dojrzały hiphop, którego ze świecą szukać...
drugim ogromnym atutem zapisków typa jest,a właściwie są... zapiski typa czyli teksty mesiwa.. dla mnie i dla moich ludzi to kopalnia cytatów,które często używamy podczas różnych czynności np. idąc na czy wracając z imprezy -"melanż bolesny jak poród"- prawda dan?-tak jesteśmy "asami"... mes to bezczelny,bezkompromisowy tekściarz z głową na karku.. pełno trafnych i zabawnych obserwacji, przygód z kobietami,alkoholowych opcji, emocji,które targają dwudziestoparolatkiem, a wszystko to podane w klasycznej formie,podlanej funkowym sosem yo.. mesa na tle innych "raperków" wyróżnia szczerość. typ nawija o swoich nałogach,a także o nieudanych przygodach z kobietami czy o tym do czego doprowadziło go chlanie(numer "witaj śmierci") bez pseudointelektualnych gadek i tak wszędobylskiego w naszych rodzimych produkcjach, moralizatorstwa..jest też elegancki prozatorski wypad w kończącym płytę "pół żartem-pił serio"... słowem, weź to sprawdź!!
ale się rozpsiałem łohoho,po prostu uwielbiam ten album i tego bezczelnego typa(no homo)!

poniżej numer w g-funkowej stylistyce co wskazuje nam na brzmieniowe bogactwo tej płyty,ajjt.


ludzie nie wiedzą co jest dobre/ludzie nie wiedzą co jest złe
pa.
ps. kiedy się raczymy?

sobota, 15 sierpnia 2009

żart sytuacyjny z wczoraj

w roli głównej: ola aka misiek aka misiek driver
reżyseria: życie najlepsze scenariusze pisze xD
----------------------------------------------------------
ktoś z tłumu: ej noooo dobra, wy jedziecie z lewusem,a my z joanną!!
ola aka misiek: spoko. to idziemy do labi


ja się śmiałem.
dobra.. koniec!.. od teraz będę same konstruktywne notki,nie obiecuję

czwartek, 13 sierpnia 2009

na żywo z urzędu

nigdy nie mów na urząd miasta BB źle... pisze z biura i nic więcej nie zdradze bo wszystko jest tajne,man..
sluchalismy przed chwila beautiful masta ejsa oraz full clip, bo powiedzialem,ze jade na kempa... a teraz leci soundtrack z pulp fiction...
ale hola hola,nie tak hop siup, tu też się pracuje ,naprawde!
nastepnym razem nie złorzecz na państwowego urzędnika bo także może być bboyem/b-girl jak Ty czy ja, śmiało.

ide do toalety, hey man 2009/czy jeszcze coś nagramy/tego jestem pewien

środa, 12 sierpnia 2009

some nju shits

niedawno na łamach cmrev.com przetłumaczono na język polski obszerny tekst o którym wspominałem TU: Teorie i ramy taktyczne (w oryginale tactical theorems and frameworks).... teraz Ci dla których przeszkodą był język lub z jakichś powodów nie sięgnęli po ten kozacki poradnik mają szansę zapoznać się z tym tekstem i chociaż trochę zbliżyć się poziomem do moich umiejętności menedżerskich, aha....

bądź jak choćby benitez, po poradnik klikając TUTAJ
-----------------------------------------------------------------------------------------------

w ostatnim poście z niedzieli popełniłem faux pas.... od kiedy to wordsmith jest w eMC Panie? kolektyw tworzą: masta ace, stricklin’, punchline i wordsworth.. gdzie tu wyżej wspomniany mc bo nie widzę ? z rozpędu pomyliłem wordsmitha z wordsworthem,ha.. można,prawda?... oj wito,wito......... ale,że nikt tego nie zauważył man?

niedziela, 9 sierpnia 2009

a co płynie z Twoich głośników?

kolejny stały cykl na tym gorącym blogu!! od dzisiejszej niedzieli, w każdą następną będę starał się wrzucić ranking moich ulubionych wykonawców minionego tygodnia.. odgapiam od b-boba, bo to on pierwszy wrzucił taki ranking.. no cóż, chociaż jeden jego pomysł przypadł mi do gustu ha ! oczywiście statystyki opieram na lastfm.. dobraaa, do rzeczy:

1. chubb rock and wordsmith -a to za sprawą album "bridging the gap" tej dwójki wydanego bodajże w czerwcu tego roku, czyli świeżak - na pewno skrobnę o nim co nie co... album jest pełen nawiązań do starych dobrych czasów man tzw. złotej ery rapu!.. tęsknimy.. jestem ogromnym fanem potężnego głosu chubb rocka nie od dziś.. w ogóle rocka śmiało wrzucam do mojego top 5 mc`s... a kawałek crooklyn dodgers śmiało nazywam jednym z lepszych...

2. bob dylan - zaskoczony?? jestem na etapie poznawania twórczości tego wielkiego artysty i mówię: bob dylan jest na pełnym rapie.. na razie katuje album blood on the tracks.. szczerze polecam ten folkowo-rockowy album wszystkim otwartym głowom, chociaż zupełnie nie znam się na innej muzyce niż rap... dylan nie raz się tu pojawi mówię to ja !

3. lauryn hill - ta niedziela upłynęła pod znakiem byłej genialnej wokalistki, genialnego Fugees. nie znasz multiplatynowej płyty "the score" tegoż zespołu to kajaj się i poznaj czym prędzej... jednak lauryn uplasowała się tak wysoko ze względu na krążek wydany w 1998 - The Miseducation Of Lauryn Hill... to solowa produkcja, która jest genialnym przykładem na to ,że da się zrobić stojącą na ogromnie wysokim poziomie artystycznym płytę i osiągnąć przy tym nie lada komercyjny sukces ( ośmiokrotna platyna to chyba dużo, co nie?).Pani lauryn hill rapuje, śpiewa i miażdży to całe nowe r`n`b pojedynczymi utworami. brawo!

4. q-tip - kolejny z moich top 5 mc`s(a więc znasz już dwóch ;p) w tym zestawieniu... zapewniam, że zarówno on jak i całe legendarne Tribe Called Quest będą tu częściej niż częściej, o taaak! q-tip to geniusz, weź się nie sprzeczaj.. na razie tyle bo jeszcze będę miał nie jedną okazję pisać o trajbach i tipie..

5. the cool kids and don cannon - wszystko za sprawą numeru "the art of noise(interlude)"(33 odtworzenia) z mikstejpu zatytułowanego "gone fishing"... mikstejp jest sprawą darmową i bardzo dobrze to gra... chłopaki mają oryginalny,wypracowany styl.. nic na siłę, mocna zajawka. sprawdź...

to tyle.. Ty też możesz pochwalić się w komentarzach pisząc co u Ciebie gra, bo to blog od ludzi dla ludzi ajjt! do usłyszenia Kobieto, bracie i siostro, matko i wujku, ojcze i babciu, kolego i koleżanko kolegi kolegi. hey man!

sobota, 8 sierpnia 2009

madziarzy, mexico, raz tu raz tam

w czasie gdy kompletowaliśmy kadrę (o czym pisałem kilka postów niżej) pojechaliśmy na Węgry na bogracz, leczo i zagrać parę sparingów... logiczne, każdy szanujący się menedżer wie, że żeby wszystko zagrało na inaugurację sezonu, zespół należy przygotować i zgrać ze sobą nowe twarze... pograliśmy z węgrami, a następnie zagraliśmy jeszcze 2 spotkania w europie wygrywając wszystko po drodze, a jakże...

dnia 16 lipca roku pańskiego 2009 pożegnaliśmy się z rodzinami i wylecieliśmy z lotniska charlesa de gaulle`a(tak się piszę? sprawdź google, mi się nie chce) w kierunku gorącego Meksyku na 10-dniowe tournee... podczas wypadu mieliśmy zaplanowane 4 sparingi z cruz azul, veracruz, tigres i necaxą kolejno.. grając w eksperymentalnym zestawieniu 4-2-3-1 zremisowaliśmy z tymi pierwszymi, resztę ogrywając....

wnioski po tourne: meksyk to naprawdę piękny kraj... udało mi się przemycić parę butelek kaktusowego alkoholu - tequila człowieku..oczywiście miejscowi wcisnęli mi jakieś figurki azteków i majów, które dumnie będą kurzyć się w moim gabinecie.. asystent powiedział, że w tym sezonie to one przyniosą nam szczęście - typ jest strasznie zabobonny.. ma tam jakieś medaliki, chodzi do wróżki i nie wychodzi z domu w piątek trzynastego nawet jak mamy mecz... w sumie to nie mam pojęcia po co go trzymam na stanowisku asystenta (widziałbym dla niego posadę szamana w drużynie rezerw) .. jeżeli w tym sezonie nie zgarniemy jakiegoś pucharu to osobiście poszukam mu innej pracy i niech się zabiera ze swoimi przesądami..
jeżeli chodzi o piłkarzy to chłopakom chyba się podobało.. pokopali, porozdawali autografy, przystojniejsi skorzystali z uroków miejscowych dam, brzydsi pokąpali się w oceanie...

do pierwszego meczu w sezonie zostało kilka dni.. kopacze czują się na siłach, ale szpilplac zapewne wszystko zweryfikuje..to już niebawem ASSE rozpocznie 2 sezon pod moim przywództwem.. mam nadzieję, że będzie on lepszy od poprzedniego, który i tak był mega udany.. nie oszukujmy się, to moja skromna osoba z średniaka ligue 1 stworzyła trzecią siłę piłkarskiej Francji, a ma apetyt na znacznie więcej!

dobra, dość pierdzielenia... mały bonusik dla tych, którzy wybierają się na hiphopkemp (hoh) lub na niego się nie udają... numer z płyty niejakiego Reksa - ziomka od Termanology... zarówno Reksa jak i Terma będziemy mieli przyjemność usłyszeć w hradcu! yeah!... ok, kawałek wyprodukowany przez coraz lepszego Statik Selektah, świetne flow wspomnianego wyżej Reksa i główka buja się sama.. a na numer Killaz On Wax (bo o nim mowa) natknąłem się na oficjalnym kempowym mikstejpie ajjt... jak sprawdzę album autora killaz on wax to może coś napiszę i polecę lub zgnoję... taki jestem!! bob dylan z Tobą i z Tobą !

ps. dla niekumatych.. kliknij killaz on wax to Cię przeniesie- moc internetu ajjt!

czwartek, 6 sierpnia 2009

świeżynki vol.2

dziś pora na LP wydane w czerwcu,a więc prosto z kultowej drużyny Jurassic 5 - chali 2na ze swoim fish outta water
kto nie zna choćby jednego numeru J5 ten pała.. przemilczmy tu ostatnie wydawnictwo grupy z los angeles,a mianowice feedback(kto słuchał ten rozumie dlaczego)... ogromny człowiek, koleś posiadający jeden z lepszych głosów w rapowym światku postanowił zagrać solo. na "rybę bez wody" czekałem i spodziewałem się czegoś naprawdę konkretnego.,a dostałem tylko przeciętny krążek...

oj Panie Tuńczyk, Panie Tuńczyk... ja wiem, leci Pan równo, wszystko się u Pana klei zajebiście,a tekstowo też nie można Tuńczyku nic Ci zarzucić,ale do cholery kto podrzucił bit do So Crazy.. potem jest singlowy lock shit down z talibem- w porządku, nic więcej.... nagle wchodzi numer z Anthony Hamiltonem śpiewającym w refrenie i Proszę Państwa więcej takich rzeczy chciałoby się słuchać- jeden z lepszych jointów na płycie Don`t Stop! Zgadzam się, don`s stop 2na! Poważnym kandydatem do miana najlepszego jointa na płycie jest Comin` Thru. Klasyczny kawałek przypominający stare, dobre J5 z czasów swojej świetlności. wszystko tu gra jak należy.. dalej, im bliżej końca jest ok... podoba mi się zamysł zwrotek w Righteous Way.. album ładnie kończy eleganckie 4 be be z Ming Xia? na feacie...

ogólny obraz krążka psuje początek.. international i so crazy to jakieś dzwine wygrzewy na nową modłę- nie kupuje tego... jeżeli przetrwasz wspomniane klopsy to sięgnij.. chociaż musze przyznać, że przy dłuższym obcowaniu z płytą to przezajebiste,mega mega mega równe flow, zaczyna nudzić.. czyżby 2na strzelał do własnej bramki ?!
daję 3 mikrofony na 5 - za album 2,5, a połówkę dorzucam z szacunku do Charles Stewarta.
yo.