
oj Panie Tuńczyk, Panie Tuńczyk... ja wiem, leci Pan równo, wszystko się u Pana klei zajebiście,a tekstowo też nie można Tuńczyku nic Ci zarzucić,ale do cholery kto podrzucił bit do So Crazy.. potem jest singlowy lock shit down z talibem- w porządku, nic więcej.... nagle wchodzi numer z Anthony Hamiltonem śpiewającym w refrenie i Proszę Państwa więcej takich rzeczy chciałoby się słuchać- jeden z lepszych jointów na płycie Don`t Stop! Zgadzam się, don`s stop 2na! Poważnym kandydatem do miana najlepszego jointa na płycie jest Comin` Thru. Klasyczny kawałek przypominający stare, dobre J5 z czasów swojej świetlności. wszystko tu gra jak należy.. dalej, im bliżej końca jest ok... podoba mi się zamysł zwrotek w Righteous Way.. album ładnie kończy eleganckie 4 be be z Ming Xia? na feacie...
ogólny obraz krążka psuje początek.. international i so crazy to jakieś dzwine wygrzewy na nową modłę- nie kupuje tego... jeżeli przetrwasz wspomniane klopsy to sięgnij.. chociaż musze przyznać, że przy dłuższym obcowaniu z płytą to przezajebiste,mega mega mega równe flow, zaczyna nudzić.. czyżby 2na strzelał do własnej bramki ?!
daję 3 mikrofony na 5 - za album 2,5, a połówkę dorzucam z szacunku do Charles Stewarta.
yo.
Mateusz ma blogspota! mam i ja!
OdpowiedzUsuńMi Oli bardzo podoba się styl pisania, będę wierną czytelniczką!
bardzo się cieszę i zapraszam jak najczęściej ;) będę się starał ;p Twój blog ląduje do hall of fame !
OdpowiedzUsuńprzykro mi to stwierdzić ale jestem pałą!
OdpowiedzUsuńzapewniam Cię, że znasz... pamiętasz te bboyowe maskotki ?? albo what`s golden czy freedom?? to jurassic 5 Karolcia :*
OdpowiedzUsuńjednak nie, przemęczenie! jaram sie tym Guardiolą;)
OdpowiedzUsuńwiem wiem! źle doczytałam, myślałam że chodzi o tą płytę:) swoją drogą możesz mi ją zgrać na swego niezawodnego pendriva:)
OdpowiedzUsuńzgram Ci na Twojego zawodnego króliczka mc staszko aka b-gRil ;p
OdpowiedzUsuń