czwartek, 31 stycznia 2008

Niespodzianka w Serie A... Rozstrzygnięcia w Europie...

Ostateczna walka o tryumf w lidze rozegrała sie pomiędzy pretendentem do tytułu- Interem, a Fiorentiną. Do ostatniej kolejki oba teamy "szły łeb w łeb". Ale to niespodziewanie drużyna z Florencji jednym małym punkcikiem wyprzedziła Inter i zwyciężyła w rozgrywkach. Zapewne można by to uznać za niespodziankę, gdyby nie świetna gra Fiorentiny, która w pełni zasłużyła na tytuł.
Jak widać na powyższym obrazku uplasowaliśmy się dopiero na 6 pozycji, co oczywiście uznałem za porażkę. Żeby utrzymać w składzie Carizzo, De Silvestriego czy Gyana w przyszłym sezonie będziemy musieli osiągnąć znaczne sukcesy. Plan jest taki by przejść do taktyki 4-4-2 z dobrymi skrzydłami. Więc postanowiłem, że wydam każde pieniądze za klasowego pomocnika na prawą flankę. Przechodząc na 4-4-2 w pełni skorzystam z walorów Gyana w napadzie. Powinienem także, rozejrzeć się za walecznym i silnym pomocnikiem z dobrą techniką na środek pola.
A o to jak graliśmy w końcówce sezonu:

W Premiership po raz kolejny tryumfował Liverpool. Piłkarska Europa z zaskoczeniem przyjęła do wiadomości spadek Manchesteru City do Championship.
Ligue 1 - korona dla PSG i kolejna niespodzanka - Bordeaux w 2 lidze.
W lidze hiszpańskiej hegemonia Realu przedłużyła się o kolejny sezon. To już 3 mistrzostwo z rzędu drużyny z Madrytu.
Bundesliga: patera dla Bayernu Monachium, także po raz 3 z rzędu.

W Lidze Mistrzów, w finale na Wembley, tryumfował Milan pokonując Królewskich 2-1.

Tymczasem piłkarze pojechali na urlopy, a niektórzy na czarny ląd do RPA walczyć o mistrzostwo świata. "Ludzie" Lazio na mundialu to: Carrizo (Argentyna), Yakubu, Gyan (Ghana), Pineda (Meksyk), Diakite (WKS) oraz De Silvestri (Włochy).

Niebawem: mundial w RPA2010 oraz przygotowania w Rzymie do nowego sezonu.

sobota, 26 stycznia 2008

Marzec i gra w "kratkę"

3 marzec 2010- do Rzymu przyjeżdża Arsenal na czele z Fabregasem, Rosickim i Hlebem. My podbudowani po 3 zwycięstwach, z nadzieją na korzystny wynik, wychodzimy w ustawieniu 4-5-1, żeby przede wszystkim uchronić się przed stratą bramki w pierwszych minutach. Na środku dość eksperymentalnie ze względu na absencję Mudingaya i Ledesmy - zastąpią ich kolejno Yakubu oraz Foggia. I tu mogę zakończyć tę historyjkę ponieważ mecz okazał się nudnym widowiskiem. Arsenal wygrał 1-0 po samobójczej bramce Yakubu z 74min.. Przeważał w posiadaniu piłki (61%) oraz w liczbie strzałów.
Po raz kolejny okazało się, że wejście do ćwierćfinału to za wysokie progi dla Lazio( dwa lata temu w podobnych okolicznościach wyeliminował nas Manchester)

W smutnych nastrojach pojechaliśmy na mecz z Udinese, który wygraliśmy 1-0 po bramce Fotiego z 84 minuty. Następnie głupia wpadka z Catanią. Przegrywamy na własnym obiekcie 1-0. To właśnie porażki z takimi rywalami powodują, że nie walczymy o scudetto.

Środa, 17 marca to czas na derby Rzymu. W tym sezonie jeszcze nie udało nam się pokonać Romy, a kibice liczyli na rewanż. Jednak już w 6min. Delgado w wielkim zamieszaniu na polu karnym pakuje piłkę do naszej siatki, tym samym ustalając wynik spotkania. Po raz kolejny przegrywamy 1-0. Nasze szanse na podium spadły praktycznie do 0.

Z Torino było już o niebo lepiej, ale i rywal był mnie wymagający. Oddając 20 strzałów na bramkę przy jednym Torino, odprawiamy rywala skromnym 1-0 (Rene Mihelić)

W ostatnim meczu marca przyszedł czas na sam wielki Milan, z którym gra się nam bardzo dobrze. Na 7 spotkań przegraliśmy tylko raz. Mimo to, nasza słaba gra ostatnimi czasy nie napawała optymizmem. W rezultacie na San Siro przegrywamy 2-0 po golach brazylijczyków- Kaki i Pato.

W Serie A spadamy na 6 pozycję tracąc coraz więcej oczek do Fiorentiny, Interu, Juve, Romy i Milanu.
Jak ostatecznie ułoży się tabela i kto zostanie mistrzem Włoch już niebawem.

czwartek, 24 stycznia 2008

Czy to koniec przygody z Ligą Mistrzów ??

Luty rozpoczęliśmy od porażki z dość silnym Palermo 1-3. Jednak gdyby nie notabene rezerwowy w tym meczu Edison Cavani, który "upolował" klasycznego hat-tricka(81,84,90min.) to Lazio zapewne zainkasowałoby 3 pkt..Od razu po tej porażce poszliśmy "pod nóż" Empoli, które ograło nas 1-0 oddając, aż... jeden strzał na bramkę

Po 6 meczach bez zwycięstwa morale zespołu sięgnęło dna, a przed nami piekielnie trudny wyjazd do deszczowego Londynu na Emirates Stadium. Bez Mudingaya, Gyana oraz Fernandeza przegrywamy 2-0 po dwóch trafieniach Van Persiego. Awans do kolejnej rundy LM oddalał się... Pozostało liczyć na cud w Rzymie.

Po powrocie z Londynu, nakazałem asystentowi dać wycisk moim obibokom na najbliższych treningach. Jak się okaże użycie "bata" poskutkowało przerwaniem złej passy i w kolejnych trzech spotkaniach Serie A, zgarnęliśmy komplet 9 punktów.
Najpierw "gładko" 3-0 z Cagliari (Gyan, Foti, Jimenez), 2-0 z Napoli (Gyan, Foti) i w ostatnim meczu lutego wrzuciliśmy jedną brameczkę Atalancie (Riquelme).

Wszystkie trzy spotkania zagraliśmy dość defensywnie w ustawieniu 4-5-1, z dobrze spisującym się Fotim na szpicy. Jak widać catenacio w naszym wykonaniu przyniosło dobre wyniki ze słabszymi rywalami. I tak po 28 kolejkach okupujemy 5 pozycję w tabeli.

A już niebawem: Czy w Rzymie wydarzy się cud w meczu z Arsenalem? Oraz szara rzeczywistość Serie A.

niedziela, 20 stycznia 2008

A miało być tak pięknie....

Nadszedł styczeń, który okazał się dla Lazio niewątpliwie najgorszym miesiącem w tym sezonie....

W przerwie zimowej postanowiłem kupić graczy na przyszłość. Z Sampdori za 7,25 E mln przyszedł 20-letni Salvatore Foti oraz 19-latek rodem z Francji - Henri Saivet za 8,25 E mln. Aby załatać dziurę po odejściu Behramiego do Arsenalu zakupiłem zmiennika dla De Silvestriego na prawą obronę - Abubakari Yakubu z Derby za 12,25 mln E. Postanowiłem także, podpisać kontrakt z kolejnym młodym wilczkiem, tym razem ze Sieny 1.7.2010 do Lazio przechodzi Fernando Forestieri.

W Serie A bez większych problemów ograliśmy Regginę 2-0 (2x Gyan). Po tym meczu nadszedł czas na Puchar Włoch w spotkaniu z Romą. Nastroje w klubie były dość optymistyczne. Wszyscy wierzyli w nasze zwycięstwo po tym co pokazaliśmy do tej pory w lidze oraz w lidze mistrzów. Jednak okrutna rzeczywistość szybko sprowadziła nas na ziemię. Doznaliśmy upokarzającej klęski z odwiecznym rywalem 0-4.
Gdyby tego było mało Asamoah Gyan wyjechał na Puchar Narodów Afryki,nasz strażnik świątyni Carizzo nabawił się kontuzji , a w perspektywie mecze z gigantami - Juve i Inter.

24 stycznia "popłynęliśmy" 0-2 z Juventusem po kiepskiej grze z obu stron. Następnie mecz o pietruszkę w rewanżu z Romą w eksperymentalnym ustawieniu z Fotim na szpicy i mecz kończy się wynikiem 1-1.

Ostatni dzień stycznia, a my jedziemy na San Siro na mecz z liderem- Interem. Dodam, że z mediolańczykami nie wygraliśmy ani razu, 3 razy remisowaliśmy, a 5 razy schodziliśmy z boiska pokonani. No i tym razem oczywiście nie mogło być inaczej. W naszym składzie brakowało 3 graczy z pierwszej "11". Na środku obrony z konieczności musiał zagrać młodziutki Alessandro Tuia, a na bramce rezerwowy Fernando Muslera. Zaczęliśmy dość defensywnie bo 4-5-1, Inter tradycyjnie w ustawieniu 4-4-2. W 45 minucie spotkania nasz czołowy napastnik- Fernandez, musi opuścić plac gry i ze złamanymi żebrami trafia do szpitala. Po pierwszej połowie dość niespodziewane 0-0. Jednak drugie 45 minut przynosi pierwszą i jak się okazało ostatnią bramkę w tym meczu. W 54 minucie do siatki trafia David Suazo,a Inter odprawia nas skromnym 1-0.
Inter zasłużył na zwycięstwo w tym meczu. My zaś nie oddaliśmy ani jednego strzału w światło bramki, zaś rywalem 7.

W tabeli zaczęliśmy "lecieć" w dół, odpadliśmy z pucharu włoch i straciliśmy na 3 tygodnie G.Fernandeza - to bilans na styczeń. A o tym co przyniesie luty już w następnym poście.

środa, 16 stycznia 2008

Udany pólmetek sezonu 2009/2010..

W przerwie między sezonami kupiłem tylko jednego zawodnika - Pinedę z Lyonu za E 11,5 mln.
Z klubu z ważniejszych odeszli: Rocchi do Torino i Palombo za E 30,5 mln do Chelsea(to już
drugi zawodnik Lazio w Londynie,wcześniej wylądował tam Pandev).

W okresie przygotowawczym musieliśmy jechać, aż do Jerozolimy by odrawić Beitar z elim. do LM. Odpowiednio 3-0 w Jerozolimie (Fernandez x2, Gyan) i 4-0 w Rzymie (Foggia x2, Tony sam., Russotto) pozbawiło wszelikich złudzeń drużynę Beitaru.

Losowanie było dla nas łaskawe. Trafiliśmy do gr.F ze Sportingiem i Galatasaray (drużyny w naszym zasięgu), a i z Liverpoolem można powalczyć. Media prognozowały 3. lokatę dla Lazio(oj przejadą się). Walka w grupie zaczęła się od meczu z portugalczykami i dalej już jakoś poszło:

Lizbona: Sporing CP- Lazio 0-0

Rzym: Lazio - Liverpool 2-0 (Dessena, Fernandez)

Stambuł: Galatasaray - Lazio 1-4 (Sabri - Mihelić, Fernandez x3)

Rzym: Lazio - Galatasaray 1-0 (Mihelić)

Rzym: Lazio - Sporting CP 0-0

Liverpool: Liverpool - Lazio 2-1 (Kuyt, Xabi Alonso - Gyan)

GRUPA F po 6 kolejce


W Serie A podobnie jak w LM jak na razie idzie znakomicie. Po 18 kolejce tracimy oczko do Interu oraz 4 do Milanu, który rozegrał mecz więcej. Rozstrzelał się Gaston Fernandez i z 16 trafieniami prowadzi w klasyfikacji strzelców. W starciu z bezspośrednimi rywalami przegraliśmy na inaugurację z Juventusem 1-0, następnie remis 2-2 z Interem.
Po pierwszej połowie prowadzimy 2 golami- Ledesma i Mihelic. Jednak w drugiej połowie dał o sobie znać Adriano i na tablicy wyników szybko zrobiło się po 2. Oczywiście Adriano został MoM.
Niestety przegraliśmy z odwiecznym rywalem - Romą 2-0, ale szybko niepowodzenia odbiliśmy sobie poraz kolejny pokonując Milan 2-0 (Fernandez, Sciamanna) oraz wygrywając w arcyważnym spotkaniu z Fiorentiną 2-1(Fernandez, Dessena). Przed stratą 3 punktów w tym meczu uratował nas niezawodny Carizzo, broniąc rzut karny w 94 minucie spotkania!!!

W 1 rundzie Pucharu Włoch rezerwowym składem odrawiliśmy Mantove, chociaż nie było łatwo (2-0 i 1-1). W drugim spotkaniu bramkę zdobył młodziutki Jacopo Sciamanna, z którym wiążę duże nadzieje.

Obecnie przed nami spotkanie z Regginą oraz morderczy maraton Roma, Juve, Roma, Inter(mecze z Romą w Pucharze Włoch). Ale o tym już w następnym poście.

wtorek, 15 stycznia 2008

Sezon 08/09 w pigułce

To już ostatni post z serii wspomnień. Kolejne będą dotyczyć obecnej sytuacji w klubie.

Sezon 2008/2009
Drugi sezon mojego pobytu w Lazio był znacznie bardziej udany od pierwszego.
W Serie A zajęliśmy wysoką 4 pozycję. Notując m.in. serię 16 spotkań bez porażki.
Po drodze pokonując m.in. Romę 1-0, Juventus 1-0 oraz sam Milan na SanSiro 3-0.


W europejskich pucharach doznaliśmy upokorzenia w Intertoto, przegrywając z Hammarby w 3 rundzie.

W Pucharze Włoch odpadliśmy szybko, bo już w ćwierćfinale z Interem (2-4 i 1-1)

Klub wzmocnili:
Jimenez za 3,3 mln E , Riquelme z wolnego, Dessena - 8 mln oraz najpoważniejsze wzmocnienie Asamoah Gyan za 27,5 mln.
Odeszli:
Estrada do Sociedad za 2,5 mln., Makinwa - Catania za 3,2 mln oraz Scaloni do Udinese - 5 mln..

Sezon uważam za udany. Widać było poprawę w grze między pierwszymi meczami, a końcówką sezonu.
Porażka w dwumeczu z Hammarby wynikała z braku zgrania i eksperymentów kadrowych z mojej strony.
Coraz lepiej zaczynali grać G.Fernandez oraz R.Mihelić. Świetne występy na bramce Carizzo oraz pewna gra Palombo na stoperze i tracimy tylko 21 bramek w Serie A.
Sezon grałem ustawieniem wspomnianym w poście poniżej.

Moją pracę w Lazio docenili "fachowcy",wybierając mnie 3 menagerem sezonu 08/09 w Serie A
To tyle na dziś.

niedziela, 13 stycznia 2008

Sezon 07/08 w pigułce

Wcześniej wspominałem, że na początku będzie trochę chaosu, a więc przed wami mój pobyt w Lazio w telegraficznym skrócie

Sezon 07/08 zaliczę do najmniej udanych. W Serie A zajęliśmy dopiero 8 miejsce - co było porażką. Szczególnie irytowała mnie gra moich napastników - Rocchiego i Makinwy, którzy pudłowali wszystko co się dało. Obecnie żadnego z panów nie ma już w Rzymie.

W Pucharze Włoch odpadliśmy w półfinale po dwumeczu z Milanem (0:1, 1:1), wcześniej eliminując m.in. odradzający się Juventus.

LM - trafiliśmy do grupy z Liverpool`em, Lyon`em i Szachtar`em. Z grupy wyszliśmy raczej bez większych problemów( no może poza porażką 2-5 z L`pool) z 2 miejsca. Ale w następnej rundzie nie daliśmy rady ManU chociaż było blisko. (0-1, 1-1)

Transfery:
Sprzedaż czołowego napastnika do Chelsea - Pandev`a za 20.5 mln E wpłynęła pozytywnie na klubowe finanse, ale nie na wyniki. Za 5 mln E poszedł Mutarelli do Betisu.

Dzięki tak dużemu zastrzykowi finansowemu(czyt. transfer Pandev`a) kupiłem świetnego Palombo za bagatela 18,25 mln E co jak się później okaże było świetną inwestycją. Do klubu przybyli także Fernandez (10 mln E) oraz Mihelić (2,5) - obecnie obaj w pierwszej "11". Wypożyczenia: Almunia z Arsenalu i Ottl z Bayernu

Sezon zacząłem od tradycyjnego 4-4-2 co ewolułowało do 4-1-2-2-1. W końcowej fazie kombinowałem już tylko z tym drugim ustawieniem co w w przyszłym sezonie da mi "4-3-2-1".Ustawieniem tym gra do chwili obecnej z modyfikacjami w ustawieniach indywidualnych.



















To na razie tyle. Więcej o taktyce w trakcie obecnego sezonu( 2009/10)

czwartek, 10 stycznia 2008

Kadra Lazio na sezon 2009/2010 cz.2

Ciąg dalszy.

Pomocnicy:
Pasquale Foggia - jeszcze 2 lata temu tułał się gdzieś na wypożyczeniu. Obecnie jest moim "asem w rękawie". Skuteczniejszy jeżeli wchodzi z ławki niż jeśli gra od pierwszych minut.

Juan Roman Riquelme - sprowadziłem go, ponieważ kończył mu się kontrakt w Villareal, a potrzebowałem zawodnika od stałych fragmentów gry. W tym sezonie jak na razie bez rewelacji no i wiek już robi swoje. Mimo to mam sentyment do tego grajka. Pamiętam czasy fm 06 kiedy to zdobywałem Villareal`em LM z Romanem w składzie.

Rene Mihelic - młodziutki talent rodem z bałkanów. Drugi sezon w klubie(wcześniej Palermo), a Rene już z powodzeniem gra na lewym skrzydle pomocy. Tworzy świetne trio z Fernandezem i Gyan`em

Luiz Jimenez - tylko i wyłącznie rezerwowy. Typowy łatacz dziur w pomocy.

Linia pomocy definitywnie potrzebuje wzmocnień-ok 2 nowych grajków. Pierwszy skład jest silny, ale w razie kontuzji nie widać zmienników na tym samym lub zbliżonym poziomie. Starzejący się Riquelme, marudzący o zmianie klubu Mudingay to problemy do rozwiązania na teraz.

Napastnicy:
Asamoah Gyan- napastnik, ale z równie dobrym skutkiem gra jako ofensywny prawy pomocnik. Kupion za ok. 20 mln Euro z Udinese jest wart tych pieniędzy. Jego piekielna szybkość i genialny drybling sieją popłoch wśród rywali. Jeżeli chodzi o umiejętności- numer 1 w drużynie

Gaston Fernandez- po 17 meczach 3 sezonu, 15 goli na koncie. Jak na razie łączna nota 7.50. Kupiłem go z San Lorenzo za 10 mln Euro. Obecnie wart 2 razy więcej. Na uwagę zasługuje fakt, że jest powoływany do jakże silnej Rep. Argentyny.

Jacopo Sciamanna - 18-latek. To jego pierwszy sezon na najwyższym szczeblu rozgrywek, a już zaliczył trafienie w LM. Określany jako młody talent.

Andrea Russotto - wyp. z Sampdori w razie kontuzji tych wyżej wymienionych. Młodziutki, ponoć przyszłość włoskiej piłki.

Na tej pozycji jak na razie bez zmartwień. W obiegu pozostaje kolejny młody wilczek - Luca Camiliuzzi.

środa, 9 stycznia 2008

Kadra Lazio na sezon 2009/2010 cz.1

Opisywanie kariery zacznę w sposób niechronologiczny, bo od kadry na 3 sezon mojego pobytu w Lazio. Po paru postach wszystko ułoży się w spójną całość.

Bramkarze:
Juan Pablo Carrizo - numer jeden na tej pozycji. Mimo młodego wieku jak na Gk(26) gra w pierwszej jedenastce Argentyny. Chyba na długie lata zarezerwował pozycję między słupkami w Lazio.
Fernando Muslera - dobry rezerwowy. W razie kontuzji Carizzo zawsze mogę na niego liczyć. Na uwagę zasługuje fakt, że często jest powoływany do rep. Urugwaju

Carizzo, Carizzo i jeszcze raz Carizzo. W razie kontuzji w obwodzie jest Muslera.

Obrońcy:
Gonzalo Pineda - sprowadzony tego lata by grać na zmianę z Kolarovem na lewej obronie. Dobry technicznie, gorzej, jeżeli chodzi o atrybuty fizyczne. Nie schodzi poniżej dobrego poziomu.
Aleksandar Kolarov - tak jak wspomniałem gra na zmianę z Pinedą. Dobry obrońca,ale bez fajerwerków. Jednak zawsze mogę na niego liczyć.
Luciano Zauri - staruszek, były kapitan. W tym sezonie zostałem zmuszony odstawić go na drugi plan ponieważ zaczął odstawać od reszty zespołu. Jego wiek już nie pozwala mu biegać od bramki do bramki na lewej stronie.

Guglielmo Stendardo - ostoja zespołu, najlepszy obrońca w drużynie. Posiada wszystkie te umiejętności, które są wymagane od libero. To już jego 3 sezon w pierwszej "11"
Cribari - przez 2 pierwsze sezony grzał ławę(dzięki Palombo), został nawet wystawiony na sprzedaż. Obecnie już nie ma statusu "na sprzedaź" i gra z powodzeniem na środku def. obok Stendardo.
Mobido Diakite - duże umiejętności, młody wiek, ale jak na razie nie prezentuje nic wielkiego, nic co by premiowało go do gry w pierwszym składzie.
Alessandro Tuia - przyszłość na tej pozycji. Przed chłopakiem wielka kariera. Na razie z powodzeniem reprezentuje kadrę Włoch do lat 18. Zaliczył takźe parę udanych występów w Serie A na początku sezonu.

Lorenzo De Silvestri - świetny, młodziutki prawy obrońca. Wychowanek Lazio. Interesują się nim takie tuzy jak Inter lecz nie mam zamiaru go nigdzie sprzedawać. Pierwsza "11".
Valon Behrami - jego umiejętności docenił menager Arsenalu, który postanowił wyłożyć za Szwajcara 17 mln. Euro. Chyba to wystarczy za rekomendację. Zimą odchodzi do Londynu. Dodam jeszcze, że sprzedał go mój wścibski pan prezes Claudio Lottito, a szkoda.

Defensywa klubu jest silna i niewymaga wzmocnień z wyjątkiem jednej pozycji. Pineda i Kolarov wzajemnie się uzupełniają na lewej obronie. Środek na leży jak na razie do Stendardo, ale już depczą mu po piętach Tuia i paru zdolnych chłopaków z młodzieżówki. Prawą obroną rządzi De Silvestri dla którego będzie trzeba poszukać dobrego zmiennika tej zimy.

Pomocnicy
Gaby Mudingayi- 3 sezon w pierwszym składzie. Dość nietypowy def. pomocnik ponieważ świetnie drybluje. Oczywiście bardzo dobrze wywiązuje się z zadań defensywnych. Ostatnio zaczął marudzić o zmianie klubu. Do drzwi pukają m.in. działacze Valencii.
Daniele Dessena- młody def. pomocnik. Zmiennik dla Mudingaya. Chłopak jest trochę za słaby fizycznie jak na tę pozycję co momentami widać. Świetne mecze przeplata słabymi(np. mecz z Udinese 4-1 dla nas , cały team noty 7,8 a pan Dessena 5 :D )

Christian Ledesma - 3 rok w pierwszej "11". Zawodnik, który potrafi przestać cały mecz, aż tu nagle zagranie "stadiony świata". Już kilka razy wyciągał drużynę z opresji.

ciąg dalszy już jutro..

wtorek, 8 stycznia 2008

sprawy organizacyjne... bla, bla , bla....

Blog stworzony właściwie z nudów, a może z wielkiego uwielbienia do piłki nożnej oraz managera... To tutaj będziecie mogli śledzić losy mojej kariery jak na razie w Lazio( 3 sezon) oraz poczytać(co jakiś czas) wywodów na temat kopanej. Postaram się żeby nawet pan fachowiec misiek czasem coś tu skrobnął( dla tych co niewiedzą, misiek to gość, który siedzi w tym bagnie po uszy :P). Na razie tyle.. Zapraszam niebawem.