środa, 16 stycznia 2008

Udany pólmetek sezonu 2009/2010..

W przerwie między sezonami kupiłem tylko jednego zawodnika - Pinedę z Lyonu za E 11,5 mln.
Z klubu z ważniejszych odeszli: Rocchi do Torino i Palombo za E 30,5 mln do Chelsea(to już
drugi zawodnik Lazio w Londynie,wcześniej wylądował tam Pandev).

W okresie przygotowawczym musieliśmy jechać, aż do Jerozolimy by odrawić Beitar z elim. do LM. Odpowiednio 3-0 w Jerozolimie (Fernandez x2, Gyan) i 4-0 w Rzymie (Foggia x2, Tony sam., Russotto) pozbawiło wszelikich złudzeń drużynę Beitaru.

Losowanie było dla nas łaskawe. Trafiliśmy do gr.F ze Sportingiem i Galatasaray (drużyny w naszym zasięgu), a i z Liverpoolem można powalczyć. Media prognozowały 3. lokatę dla Lazio(oj przejadą się). Walka w grupie zaczęła się od meczu z portugalczykami i dalej już jakoś poszło:

Lizbona: Sporing CP- Lazio 0-0

Rzym: Lazio - Liverpool 2-0 (Dessena, Fernandez)

Stambuł: Galatasaray - Lazio 1-4 (Sabri - Mihelić, Fernandez x3)

Rzym: Lazio - Galatasaray 1-0 (Mihelić)

Rzym: Lazio - Sporting CP 0-0

Liverpool: Liverpool - Lazio 2-1 (Kuyt, Xabi Alonso - Gyan)

GRUPA F po 6 kolejce


W Serie A podobnie jak w LM jak na razie idzie znakomicie. Po 18 kolejce tracimy oczko do Interu oraz 4 do Milanu, który rozegrał mecz więcej. Rozstrzelał się Gaston Fernandez i z 16 trafieniami prowadzi w klasyfikacji strzelców. W starciu z bezspośrednimi rywalami przegraliśmy na inaugurację z Juventusem 1-0, następnie remis 2-2 z Interem.
Po pierwszej połowie prowadzimy 2 golami- Ledesma i Mihelic. Jednak w drugiej połowie dał o sobie znać Adriano i na tablicy wyników szybko zrobiło się po 2. Oczywiście Adriano został MoM.
Niestety przegraliśmy z odwiecznym rywalem - Romą 2-0, ale szybko niepowodzenia odbiliśmy sobie poraz kolejny pokonując Milan 2-0 (Fernandez, Sciamanna) oraz wygrywając w arcyważnym spotkaniu z Fiorentiną 2-1(Fernandez, Dessena). Przed stratą 3 punktów w tym meczu uratował nas niezawodny Carizzo, broniąc rzut karny w 94 minucie spotkania!!!

W 1 rundzie Pucharu Włoch rezerwowym składem odrawiliśmy Mantove, chociaż nie było łatwo (2-0 i 1-1). W drugim spotkaniu bramkę zdobył młodziutki Jacopo Sciamanna, z którym wiążę duże nadzieje.

Obecnie przed nami spotkanie z Regginą oraz morderczy maraton Roma, Juve, Roma, Inter(mecze z Romą w Pucharze Włoch). Ale o tym już w następnym poście.

1 komentarz: